Hotel w Lubaniu

Cały rok trzeba się naczekać, żeby gdzieś wyjechać. Nie byłam zadowolona z pokoi wynajętych w małych pensjonatach. Pokoje wydawały mi się za małe, a często łazienka była na korytarzu. Wtedy wydawało mi się, że więcej mi nie trzeba. Pewnego dnia mąż oznajmił mi, że znalazł piękny hotel w górach i zarezerwował pokój z tarasem. Bardzo się ucieszyłam, jakby czytał w moich myślach, chociaż nigdy się nie skarżyłam. Wyjechaliśmy w bajkowe miejsce gdzieś w Małopolsce. Lato było bardzo przyjemne, ale nie gorące. Przybyliśmy na miejsce do hotelu w górach. Budynek był piękny, przypominał pałacyk, nieco ekskluzywny, w dodatku bardzo duży i piętrowy. Zawsze chciałam mieszkać wysoko, więc mąż zarezerwował pokoje na samej górze, czyli na trzecim piętrze. Po wejściu do pokoju, nie sądziłam, że będzie on taki ładny i przytulny z widokiem na piękne góry. Na parterze był ogromny bar, ale za to wygodnie urządzony. Na zewnątrz przed hotelem był ładny park, a w nim ścieżki dla turystów prowadzące do górskich szlaków.

About the author